Nie do końca byłem zadowolony z efektu - cztery niebieskie diody nie dawały wystarczającego światła, dlatego też zacząłem modzić dalej - czego efekt widać poniżej
Cały zestaw to 6 świateł - czerwone, białe i niebieskie. Wszystkie zasilane z dwóch baterii r9 - osobno dwie białe (długie) i osobno pozostałe (pozycyjne).
Bałagan w okablowaniu mnie prześladuje. Kiedyś na pewno się za to wezmę i poukładam:)
Podłączenie diodek nie było końcem mojej zabawy z oświetleniem. Wpadł mi w ręce zwykły srebrny marker, który zostawia prawie lustrzaną powłokę. Pomyślałem "czemu by nie pomalować czarnych kloszy tym właśnie markerem?" :) Efekt jest oszałamiający :)
Są to dwie takie same diody podłączone do jednej baterii, Jedyna różnica jest taka, że prawy reflektor jest pomalowany, a lewy nie.
Teraz muszę się do czegoś przyznać. Nie odważyłem się w pierwszej kolejności pomalować lamp Wraitha - zacząłem od mojej ukochanej Cudy.
Użyłem kloszy które miałem górką w zestawie z Honcho.
Rozwierciłem miejsca pod reflektory - nie wyszło to zbyt pięknie ponieważ przedni pas Cudy był połamany i uciekło mi trochę wiertło... Na szczęście nie jest to bardzo widoczne.
Klosze przykleiłem "glutem" (klej z pistoletu na gorąco, nie znam prawidłowej nazwy)
Wygląda całkiem nieźle:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz